Darty nie pojadą na Białoruś

Nie planuje się wdrożenia takiego rozwiązania – poinformowałwiceminister Andrzej Bittel. Powodem jest szereg czynników, takich jak m.in.niestabilne napięcie w sieci trakcyjnej na terenie Białorusi, które możeuszkodzić urządzenia elektryczno-elektroniczne znajdujące się na pokładziepociągu – wyjaśnił. Ponadto, z uwagi na trwałość projektu UE, z którego zostałsfinansowany zakup pojazdów ED161 „Pesa-DART”, nie jest możliwe eksploatowanetego pociągu poza określonymi trasami wewnątrz Polski, a tym bardziejwykorzystywanie go na trasach zagranicznych – dodał.

Hańcza wróci, ale pootwarciu granic

Póki co na Białoruś nie kursują żadne pociągi z Polski.Bittel wyjaśnił, że w przypadku otwarcia granicy organizator wraz z operatorem podejmąodpowiednie kroki celem wznowienia przewozów do Grodna pociągiem TLK „Hańcza”.I zapewne będzie obsługiwana składem wagonowym.

Wiceminister podał, że pomimo poluzowania restrykcjizwiązanych z przemieszczaniem się ludności z uwagi na rozprzestrzenianie siękoronawirusa COVID-19, kolejowe pasażerskie przejścia graniczne i punktykontroli granicznej pozostają nadal zamknięte. Powyższe dotyczy zarówno granicypolsko – białoruskiej jak i polsko – ukraińskiej. Granice lądowe z ww. krajamizostały otwarte tylko i wyłącznie dla transportu drogowego. Do odwołaniawstrzymane jest przemieszczanie się pasażerów w transporcie kolejowymwykonywanym z przekroczeniem granicy Rzeczypospolitej Polskiej.

Biorąc pod uwagę powyższe czynniki uprzejmie informuję, żena chwilę obecną nie jest możliwe wznowienie kursowania pociągów do/z Grodna.Ponadto, termin otwarcia kolejowych punktów odprawy granicznej nie jest znany –dodał Bittel.

„