Niemiecki pociąg Intercity z Amsterdamu do Berlina zatrzymano w czwartek i ewakuowano w Holandii w pobliżu granicy z Niemcami z powodu alarmu bombowego. Po kilku godzinach okazało się, że alarm był fałszywy.
Około 80 pasażerów musiało opuścić pociąg na dworcu w miejscowości Oldenzaal. Sprowadzono policjantów z psami wytresowanymi do wykrywania materiałów wybuchowych i sprawdzono wszystkie wagony.
Alarm ogłoszono, gdy na dworcu w Amsterdamie znaleziony został list, "z którego można było wywnioskować, że w międzynarodowym pociągu z Amsterdamu do Niemiec może zaistnieć niebezpieczna sytuacja" - poinformowała holenderska policja. Szczegółów nie ujawniono.
"Poważnie potraktowaliśmy tę groźbę" - powiedział mediom burmistrz Oldenzaal Theo Schouten, podkreślając, że w takich sytuacjach nie można podejmować ryzyka, więc ewakuacja pociągu była uzasadniona.
Zanim pasażerowie udali się w dalszą drogę, holenderska policja odnotowała ich dane osobowe - informuje agencja dpa.
Spodobał Ci się ten artykuł? To polub nas na

Jak słusznie zauważył JKM, doniesienia o bombach są zawsze fałszywe. Przecież gdyby terrorysta podłożył bombę aby dokonać zamachu, to by nie dzwonił wcześniej żeby się tym pochwalić.
Dodaj komentarz
Portal TransInfo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Mechanizm komentowania służy merytorycznej dyskusji dotyczącej informacji oraz materiałów umieszczanych w Portalu TransInfo.pl. Pragnąc przestrzegać obowiązującego prawa oraz zachować merytoryczny charakter dyskusji informujemy, że komentarze pozamerytoryczne, obraźliwe, utrzymane w tonie lekceważącym osoby trzecie lub zawierające jednoznaczne oskarżenia wobec tych osób będą usuwane. InfoBus zastrzega również sobie prawo redakcji bądź skrótów pojawiających się na portalu opinii.