Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Na Słowację pociągiem nie dojedziesz ? diagnoza i pytanie

inforail
06.09.2016 08:32
0 Komentarzy

Wraca problem,poruszany już także na łamach InfoRail, braku połączeń Polski ze Słowacją.Zwraca na niego uwagę poseł Tomasz Jaskóła, który w swojej interpelacji,skierowanej do MIB, słusznie zauważa, iż obecnie z Polski na Słowację z niewielkimiwyjątkami nie ma możliwości dostania się inaczej, niż własnym samochodem.

Poseł stwierdza, że zlikwidowano niemal wszystkie połączeniakolejowe, np. przez przejście graniczne w Muszynie i Łupkowie nie kursuje anijeden pociąg pasażerski. Na całym liczącym 540 km długości polsko-słowackimpograniczu funkcjonują zaledwie trzy transgraniczne linie autobusowe, jeśli nieliczyć dalekobieżnych połączeń autokarowych, np. Warszawa – Wiedeń przezBratysławę, które jednak nie mają znaczenia dla obsługi komunikacyjnejpogranicza.

Zdaniem posła Tomasza Jaskóły przyczyn tego stanu rzeczyjest wiele, m. in. zapóźnienia infrastrukturalne, problemy naturybiurokratycznej przy załatwianiu pozwoleń na przewozy międzynarodowe, czy teżniedostateczny popyt. Możemy tu mówić o klasycznym przypadku błędnego koła:skoro nie ma jak dojechać do sąsiedniego kraju, mieszkańcy przygranicznychterenów nie podejmują pracy czy nauki w sąsiednim kraju czy też nie jeżdżą winnych celach na Słowację czy do Polski, w efekcie nie ma popytu, którywytworzyłby się w naturalny sposób, gdyby pogranicze było odpowiednioskomunikowane.

Przewozy lokalne są nierentowne, stąd też tego typupołączenia autobusowe krajowe są zarówno na Słowacji, jak i w Polsce dotowaneprzez samorządy. Problem w tym, że lokalne połączenia autobusowe użytecznościpublicznej po obu stronach granicy nie są ze sobą w żaden sposób skoordynowane.Przykładowo, z Polski na Słowację można się dostać, jadąc polskim busem doprzygranicznej Łysej Polany lub Chochołowa i po przejściu pieszo na stronęsłowacką można tuż przy samej granicy wsiąść w słowacki lokalny, dotowany przezwładze samorządowe autobus: Łysa Polana – Poprad lub Sucha Hora – Trstena, anastępnie w Popradzie lub Trstenie przesiąść się na kolejny autobus lub pociąg.W praktyce ludzie podróżują do sąsiedniego kraju właśnie w ten sposób, jednakjest to utrudnione ze względu na wspomniany już brak koordynacji polskich isłowackich rozkładów jazdy, a także nierzadko dużej odległości od ostatniegopolskiego i pierwszego słowackiego przystanku. Przykładowo, polskie autobusydojeżdżają jedynie do Jabłonki i sporadycznie do Chyżnego, a chcąc się dostaćod strony Rabki i Krakowa na słowacką Orawę, podróżny musiałby się dostać doTrsteny – oddalonego aż o 16 km najbliższego przystanku, z którego odjeżdżająsłowackie autobusy. Z kolei polskim przewoźnikom nie opłaca się uruchamianielokalnych połączeń w przygraniczne rejony Słowacji nie tyle ze względu na brakpasażerów, ale ze względu na koszmarną biurokrację, która towarzyszy otwieraniutakiej linii – traktowanej mimo lokalnego charakteru jako połączeniemiędzynarodowe.

Według posła Jaskóły skutecznym rozwiązaniem tego problemubyłoby zawarcie polsko-słowackiej umowy międzynarodowej, na mocy której lokalnetransgraniczne połączenia autobusowe, w tym połączenia użyteczności publicznejbyłyby traktowane jako połączenia krajowe w przypadku wykonywania ich do 5 – 10lub 15 km w głąb sąsiedniego kraju, względnie do pierwszej, wyznaczonejszczegółowo w umowie miejscowości przygranicznej po drugiej stronie granicy.Przykładowo, polskie lokalne linie autobusowe, również te dotowane przezpowiat, dojeżdżałyby nie do Jabłonki i Chochołowa, ale do Trsteny i SuchejHory, gdzie pasażer miałby możliwość przesiąść się na słowacki autobus.Analogicznie, słowaccy przewoźnicy na podstawie krajowej licencji mogliby wykonywaćprzewozy do pierwszej polskiej miejscowości: a więc do Bukowiny Tatrzańskiej,Chochołowa, Jabłonki.

Poseł pyta czy Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwarozwiąże ten problem i zawrze umowę międzynarodową, na mocy której lokalnetransgraniczne połączenia autobusowe na granicy polsko-słowackiej, w tympołączenia użyteczności publicznej byłyby traktowane jako połączenia krajowe?

My idziemy dalej i pytamy czy planowane jest uruchomieniepołączeń kolejowych między Polską i Słowacją, które mogłyby stanowić ciekawąalternatywę dla ewentualnych, bo tych przecież też nie ma, kursów autobusowych.Czekamy na stanowisko MIB, do tematu będziemy wracać.

Przypomnijmy tymczasem, że z końcem sierpnia uruchomionezostało połączenie z Rzeszowa do słowackiej miejscowości Medzilaborce. Czy będąkolejne? Więcej na ten temat w poniższym linku.


Komentarze