Prezes Przewozów Regionalnych o predykcji przyszłości i oldschoolowości

inforail
26.02.2020 10:45
0 Komentarzy

Komisja Europejskawciąż prowadzi formalne postępowanie dotyczące pomocy publicznej dla spółkiPrzewozy Regionalne.

To oznacza, że przewoźnik wciąż nie może korzystać zunijnych grantów, ale realizuje plany inwestycyjne we własnym zakresie. W tymroku rozpocznie obliczony na kilka lat program modernizacji swojego taboru.Czteroletnia restrukturyzacja spółki zaowocowała też systematycznym przyrostemliczby pasażerów – na koniec tego roku chce ich mieć już ponad 91 mln.

Chcemy unowocześnićswój tabor, ale ciągle jeszcze nie mamy decyzji Komisji Europejskiej, w związkuz czym nie możemy sięgnąć po środki unijne, a to jest bardzo duży zasób wstrukturze finansowania. Poza tym, sięgając po unijne środki, nie chcemy byćjuż podmiotem zagrożonym. Jednak na tę chwilę, zgodnie z wytycznymi KomisjiEuropejskiej z 2014 roku, wciąż nim jesteśmy – mówi agencji Newseria BiznesKrzysztof Zgorzelski. 

Przewoźnik, który powstał w 2001 roku, niemal od początkuborykał się z problemami finansowymi i organizacyjnymi. W 2015 roku zostałprzyjęty plan restrukturyzacji spółki, a Agencja Rozwoju Przemysłudokapitalizowała ją kwotą 770 mln zł i objęła większościowy pakiet udziałówjako inwestor strategiczny. Ten krok zakwestionowała jednak Komisja Europejska,wszczynając formalne postępowanie sprawdzające, czy nie doszło do naruszeniazasad pomocy publicznej. Dopóki jest w toku, przewoźnik nie może starać się ounijne granty, ale nie rezygnuje z planów inwestycyjnych we własnym zakresie.

Porządkujemy strukturękapitałową i w tym roku chcemy to zakończyć. Myślimy już też o przyszłejperspektywie. Chcemy unowocześnić tabor, kupując nowy albo modernizującposiadany. Jeszcze w tym roku uruchamiamy retrofit eksploatowanych przez naspojazdów, co znacząco poprawią komfort podróżowania – zapowiada KrzysztofZgorzelski.

W kolejnej perspektywie unijnej – oprócz modernizacji jużposiadanych składów – spółka będzie kupować też nowe, kierując się przy tymekologią, wymogami pasażerów i rynkowymi trendami.

Będziemy współpracowaćz różnymi instytutami – trochę po to, aby robić predykcję przyszłości,wiedzieć, co się może zmienić i czy to, co teraz zaproponujemy pasażerom, zadwa–trzy lata nie będzie już oldschoolowe – mówi Krzysztof Zgorzelski. Trudno przewidzieć, w którą stronę pójdzietechnologia: czy to będzie LNG, wodór czy może baterie. Szukamy różnego rodzajurozwiązań, które będą niskoemisyjne. Rozpoczęliśmy już współpracę z firmąGaz-System, która ma kompetencje w zakresie technologii gazowej LNG. Trzymamyteż kciuki za rozwiązania oparte stricte na wodorze, ale to jeszcze na raziepieśń odległej przyszłości. Chcemysię rozwijać, poprawiać naszą ofertę – zarówno w zakresie częstotliwościpołączeń, jak i jakości taboru, współpracując w tym zakresie z 15 urzędamimarszałkowskimi – dodaje.

{https://www.youtube.com/watch?v=BIpcnvQ8UuU}

Komentarze