Przewozy Regionalne w pośpiechu pocięły ED73

inforail
09.08.2019 17:19
0 Komentarzy

Przewozy Regionalne wpośpiechu pocięły ED73. Żeby nie stał się zabytkiem. Taką informacjęotrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników.

Jej potwierdzenie w Przewozach Regionalnych jest niemożliwe.Wystąpiliśmy do spółki o udzielenie w tej sprawie informacji w trybiezapytania, zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej. Historyczniejednak rzecz biorąc należy spodziewać się odmowy.

Wracając do ED73 miał on zostać w pośpiechu pocięty, zanimewentualnie zostałby wpisany do rejestru zabytków. To mogłoby zablokować jegokasację, a priorytetem obecnych władz spółki jest pocięcie jak największej liczbypojazdów. Mimo że znalezienie kupca na wraki nie jest wcale łatwe, to jednak wprzypadku ED73 o dziwo udało się.

O wpisanie tej jednostki do rejestru zabytków wystąpiło m.in.Stowarzyszenie Miłośników Kolei w Jaworzynie Śląskiej. Przewozy Regionalne odpowiedziały,że nie ma ku temu podstaw prawnych. Wcale nas to nie dziwi. Dla spółki pojazdnie stanowił zabytku. Dlaczego? Otóż zastosowane, zdaniem PrzewozówRegionalnych, przy jego produkcji rozwiązania techniczne nie mają waloruwyjątkowości i są obecnie w udoskonalonych formach stosowane przez producentów taboru.Czyli Prezes Krzysztof Zgorzelski i Członek Zarządu Jarosław Klasa sami sobiezaprzeczają. Takich rozwiązań (nieudoskonalonych) nie ma już w żadnym innympojeździe. A zatem ED73 jest wyjątkowy. Ale w Przewozach Regionalnych myśląinaczej. I twierdzą, że nie jest to wyjątkowa myśl techniczna, która byłabykrokiem na drodze rozwoju cywilizacyjnego.

Ważniejsze jest jednak twierdzenie, że doprowadzenie pojazdudo sprawności technicznej byłoby dla spółki nieopłacalne ekonomicznie. Pojazd,jak podaje przewoźnik, stał od wielu lat i generował koszty. Chyba tym, żestał. Szkoda, że nikt nie wpadł na to, żeby przekazać go do muzeum, zasymboliczną złotówkę. Nie generowałby wtedy kosztów. Obecne władze spółki miałyna to kilka lat.

Dla Przewozów Regionalnych ED73 nie przejawiał wartości anihistorycznej, ani artystycznej, ani też naukowej. Jego zachowanie było więc nieuzasadnione.No i został pocięty.

Prezesowie Zgorzelskiemu przypominamy. Jednostka zostaławyprodukowana w 1997 roku, jako rozwojowa wersja ED72, która z kolei byłarozwinięciem EN71. ED73 był ostatnią jednostką bazującą na konstrukcji EN57,wywodzącej się jeszcze z EW55. Jednostka miała wprowadzone wiele udogodnień jaknp. usprężynowanie pneumatyczne, czy odskokowo-przesuwne drzwi boczne.Zwiększono również prędkość maksymalną do 120km/h. W efekcie podróż tym składembyła bardziej komfortowa niż klasycznym EN57.

Zespół od nowości był przydzielony do WielkopolskiegoZakładu Przewozów Regionalnych, gdzie jeździł do 2005 roku. Jednak stantechniczny jednostki pogarszał się z dnia na dzień. a gdy przyszedł czaswymiany części jednostkę odstawiono na boczny tor w Gnieźnie. Dopiero w połowieroku 2006 zdekompletowany pojazd trafił do Dolnośląskiego Zakładu PrzewozówRegionalnych, gdzie prace nad przywróceniem zapuszczonej jednostki do ruchutrwały przeszło rok. ED73-001 w odświeżonym pierwotnym malowaniu z początkiemstycznia 2008 roku ponownie wyjechał na szlaki kolejowe, tym razem wwojewództwie dolnośląskim. Dwa lata później trafił do Oddziału Łódzkiego, gdziedokonał żywota. Od kilku lat stał na terenie ZNT Kruszewiec, jak się okazuje woczekiwaniu na pocięcie.


Komentarze