Strajki kolejarzy we Francji będą kontynuowane

inforail
06.04.2018 12:37
0 Komentarzy

Prawie 60 proc.Francuzów potępia mający się rozpocząć w sobotę drugi etap strajku kolejarzy -wynika z najnowszego sondażu. Cała akcja ma trwać przez trzy miesiące:kolejarze przez dwa dni będą strajkować, a potem na trzy dni będą wracać dopracy.

Rezultaty sondażu ośrodka Odoxa-Dentsu Consultingprzeprowadzonego na zlecenie France Info i dziennika „Le Figaro” opublikowano wczwartek wieczorem. Wynika z niego, że 57 proc. ankietowanych uważa, iż strajkikolejarzy, którzy przeciwstawiają się podjętej przez rząd reformie francuskichkolei państwowych (SNCF), są nieuzasadnione. Popiera je jednak 68 proc.zwolenników lewicy.

Większość badanych – 56 proc. – wciąż popiera reformęrządową, ale ponad połowa jest zdania, że władze powinny pójść na pewneustępstwa, by uniknąć strajku. Prawie 60 proc. uczestników sondażu obawia się,że akcja kolejarzy może doprowadzić do całkowitej blokady kraju, tak jak w roku1995, gdy wobec długotrwałych strajków i protestów rząd premiera Alaina Juppezrezygnował z zaplanowanej reformy.

Badanie zrealizowano na grupie 1013 Francuzów w dniach 4-5kwietnia.

W piątkowym wywiadzie radiowym minister transportu FrancjiElisabeth Borne powiedziała, że bierze pod uwagę propozycję związków kolejarzy.Związkowcy natomiast określili czwartkowy maraton rozmów z minister jako”zabawę rządu w kotka i myszkę” i zapowiedzieli, że strajk będzie jeszczeostrzejszy.

„Dyskusje są długie, gram w otwarte karty, ale tematy sąważne, a sprawy nie są proste” – powiedziała Borne, przeciwstawiając się oceniezwiązkowców. „Nie dziwi mnie, że (centrala związkowa – PAP) CGT jestniezadowolona, gdyż ten związek z zasady jest przeciwny otwarciu nakonkurencję” – tłumaczyła.

Minister potępiła zapowiedź wznowienia strajku, który „jestkarą dla milionów Francuzów”. Zapewniała, że reforma „leży w interesiekolejarzy i użytkowników, którzy będą mogli korzystać z lepszych warunków jazdyw punktualniejszych pociągach”.

„Najlepszą drogą do rozwiązania konfliktów socjalnych sąrozmowy” – dodała.

Zapowiedziała też, że rząd nie ustąpi w dwóch, uważanych zanajważniejsze punktach, które dotyczą odebrania specjalnego statusu nowoprzyjmowanym pracownikom i otwarcia kolei na konkurencję.

Sekretarz sekcji SNCF centrali związkowej CFDT Didier Aubertoceniając czwartkowe spotkanie z minister powiedział: „Nie zrobiliśmynajmniejszego kroku do przodu”. Ostrzegł, że „im dłuższy będzie konflikt, tymbardziej będzie radykalny”.

„Wymieniamy opinie, jesteśmy dla siebie uprzejmi i na koniecwychodzimy z pustymi rękami” – powiedział sekretarz związków kolejowych UNSARoger Dillenseger.

Były doradca prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego(2007-2012) Raymond Soubie uznał, że obecna sytuacja kolei państwowych „to niewina kolejarzy, lecz braku inwestycji, gdyż wszystkie rządy kierowały środkiwyłącznie na (pociągi wielkiej prędkości – PAP) TGV”.

Jego zdaniem to rząd jest również winny „astronomicznemu”zadłużeniu SNCF, gdyż „pragnąc trzymać się unijnych ograniczeń deficytu,zamiast rozpisania pożyczki państwowej władze wolały długami obciążyć koleje”.

Prezydent Francji Emmanuel Macron przyznając, że rozumieniepokoje kolejarzy, stwierdził stanowczo, że ich akcje „nie mogą uniemożliwiaćrządowi rządzenia, podejmowania decyzji i robienia ważnych rzeczy dla milionówobywateli”.

Drugi etap akcji protestacyjnej kolejarzy rozpocznie się wsobotę o godz. 20.


Komentarze