Szósty dzień strajku francuskich kolejarzy. Straty rosną

inforail
13.04.2018 10:26
0 Komentarzy

Francuscy kolejarzestrajkują w piątek, już szósty dzień w tym miesiącu, przeciwko planowanymreformom kolei państwowych SNCF. Agencja EFE zauważa, że odsetek pracowników,którzy biorą udział w proteście, jest mniejszy niż w poprzednich dniachstrajku.

W piątek odwołano, dwie trzecie połączeń obsługiwanych przezpociągi dużej prędkości TGV oraz przez składy regionalne. Jeśli chodzi opołączenia międzynarodowe, zrealizowanych zostanie 80 proc. planowanych kursów,w tym wszystkie z Paryża do Londynu i Brukseli. Nie pojadą natomiast pociągi doHiszpanii.

Według SNCF do strajku przystąpiło 38 proc. pracowników,podczas gdy na początku miesiąca w protestach brało udział 48 proc.zatrudnionych.

EFE zauważa, że choć w piątek występują nieco mniejszeutrudnienia niż w czasie poprzednich strajków, to na dworcach kolejowych i taksą tłumy ludzi, a zakłócenia w funkcjonowaniu pociągów przekładają się nautrudnienia w ruchu innych środków transportu; w regionie paryskim w piątekrano samochody stały w korkach o łącznej długości 300 km, czyli o 100 kmdłuższych niż przeciętnie.

Strajk kolejarzy rozpoczął się w czwartek wieczorem i mapotrwać do porannych godzin w niedzielę. Pracownicy SNCF zapowiadają seriędwudniowych strajków, które mają odbywać się każdego tygodnia do końca czerwca.

W ramach kontestowanych przez pracowników kolei reformprzewidziano m.in. odebranie kolejarzom specjalnego statusu. Ta grupa zawodowama we Francji m.in. gwarancję zatrudnienia do końca życia, corocznej podwyżkipłac oraz możliwość przejścia w wieku 57 lat (maszyniści w wieku 52) naemeryturę, która dodatkowo jest wysoka. Rząd podkreśla jednak, że specjalnystatus nie zostanie odebrany obecnym pracownikom, ale nie będzie już przyznawanyzatrudnianym w przyszłości.

Zmiany mają dotyczyć również otwarcia tego sektora dlakonkurencji. Prezydent Francji Emmanuel Macron chce przekształcić mocnozadłużone koleje (46,6 mld euro długu na koniec 2017 roku) w przedsiębiorstwoprzynoszące zyski, jednak zdaniem związków zawodowych szef państwa toruje drogędo ich prywatyzacji.

W czwartek w wywiadzie dla francuskiej telewizji TF1 Macronzapewnił, że mimo strajków przeprowadzi planowane zmiany, które w jego oceniesą konieczne. Poprosił obywateli, „by mu zaufali”, zapewniającponadto, że SNCF – wbrew obawom strajkujących – pozostanie „przedsiębiorstwempublicznym”.

Agencja EFE informuje, że choć większość związkowcównegatywnie odebrała słowa prezydenta, niektórzy z nich z radością przyjęlizobowiązanie Macrona, że koleje nie zostaną sprywatyzowane. Szef największejcentrali związkowej CFDT Laurent Berger oświadczył, że w negocjacjach z rządemosiągnięto „postęp”, ale większość pozostałych liderów związkowychoskarża rząd o bezczynność, przestrzegając przed kolejnymi protestami czy nawetstrajkiem bezterminowym.

Według sondaży ze reformą kolei opowiada się większośćFrancuzów, a coraz mniej ludzi popiera strajkujących. Francuskie media podają,że dotychczasowe strajki kosztowały już około 100 mln euro.

Komentarze