Po Trójmieście kursuje skład "upiększony" przez samozwańczych artystów.
To co zrobili "dżentelmeni", którzy wpadli ze sprayami do jednego ze składów stojących na bocznicy, trudno nazwać inaczej niż chamską dewastacją – słusznie podsumowuje przewoźnik
Niestety użyta przez nich farba nie daje się zmyć bez pozostawienia śladów. Koszt wymiany pomazanych elementów to około 100 tysięcy złotych. Ten pociąg ma już niewiele do przejechania do następnego przeglądu. Wtedy te elementy zostaną wymienione i już nie będą straszyć pasażerów.
Przewoźnik apeluje, aby nie wahać się przed zadzwonieniem na 112 albo na nr alarmowy SOK 668 163 171, jeśli zobaczycie "artystów przy pracy"...
Spodobał Ci się ten artykuł? To polub nas na

Mi podobnie w nowy rok jakoś matoł autobus pomalował. Dobrze, że udało się to zmyć. Nie wiem co autor ma na myśli malując takie byle co.
Żadna nowość.
Bo to są takie kundle zaznaczające swój teten.
Prawdopodobnie mozg sie zeslizgnal do du...y i jest osr...y ;)
Dodaj komentarz
Portal TransInfo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Mechanizm komentowania służy merytorycznej dyskusji dotyczącej informacji oraz materiałów umieszczanych w Portalu TransInfo.pl. Pragnąc przestrzegać obowiązującego prawa oraz zachować merytoryczny charakter dyskusji informujemy, że komentarze pozamerytoryczne, obraźliwe, utrzymane w tonie lekceważącym osoby trzecie lub zawierające jednoznaczne oskarżenia wobec tych osób będą usuwane. InfoBus zastrzega również sobie prawo redakcji bądź skrótów pojawiających się na portalu opinii.